2 października 2013

Dynia w roli głównej: Pikantna zupa dyniowa

Dawno nie było wpisu kulinarnego. Wczoraj dostałam od babci dorodną dynię, z którą coś trzeba zrobić. Pierwszy wybór padł na zupę. Jadłam kiedyś taką doprawioną na ostro i bardzo mi smakowała, więc postanowiłam odtworzyć przepis. Przepis należy do tych z kategorii "obiad w pół godziny", więc polecam go przede wszystkim osobom nie mającym zbyt wiele czasu na przygotowanie obiadu.



Pikantna zupa dyniowa:

  • 1 kg wydrążonej i obranej dyni
  • 0,5 szklanki mleka
  • około 1l bulionu
  • 1 cebula
  • 3 ząbku czosnku
  • pół małej ostrej papryczki (np. chilli) lub pół łyżeczki papryki chilli w proszku
  • oliwa
  • do smaku: sól, pieprz, sok z cytryny
Do dużego garnka z grubym dnem wlać dwie łyżki oliwy i wrzucić pokrojone w kostkę dynię i cebulę, posiekany czosnek oraz drobno pokrojoną paprykę. Podsmażać przez kilkanaście minut, aż dynia zacznie się rozpadać. Wlać mleko i 0,5 l bulionu. Wszystko gotować przez około 5-10 minut. Następnie ściągnąć z gazu i zmiksować blenderem na krem. Jeśli zupa na tym etapie okaże się zbyt gęsta należy dodać pozostały bulion.
Doprawić według własnych upodobań solą, pieprzem, sokiem z cytryny. Można dodać również kilka kropel sosu tabasco (zupa zyska wtedy na smaku). Gotowe!




3 komentarze:

  1. Akurat dziś robiłam zupę dyniową :) Dodałam aż 2 papryczki chilli, imbir, paprykę żółtą, cebulę, marchewkę, dwa ziemniaki i oczywiście dynię z własnego ogródka. Bez mleka i bez czosnku. Była taaaaka dobra i taaaaka pikantna :) Akurat wszyscy u mnie w domu są przeziębieni, więc nieźle ich rozgrzało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepisów na zupy z dyni jest mnóstwo :) Ja nie lubię obiadów na słodko, więc od razu te na słodkie wydanie zupy odrzucam. Ale takiej kombinacji jak podajesz jeszcze nie próbowałam :) Miksujesz też wszystko na koniec? A żółty ser do samej zupy czy tylko do posypania na górę?

      Usuń
    2. Najpierw wszystkie te składniki kroję i wrzucam do garnka z odrobiną oleju. Później dolewam bulion (ok. 1 l) i gotuję, a na końcu wszystko blenduję. Podaję najczęściej z grzankami :)

      Usuń