30 grudnia 2012

Męska rzecz: muszka


To nieprawda, że mężczyźni w ogóle nie przejmują się swoim wyglądem. Chociaż, może tacy też są... Ale zdecydowana większość zagląda dosyć często do lustra. Mężczyźni, tak jak kobiety, też chcą wyglądać dobrze. A czasem wręcz muszą być bardzo męscy i jeszcze bardziej eleganccy.

Z tego i kilku innych powodów zabrałam się za zrobienie muszki. Krawat jest nudny i mniej elegancki. Muszka za to jest wytworna i czasem, przy doborze odpowiednich materiałów, może być szalonym i ciekawym uzupełnieniem męskiego stroju.

Było to moje pierwsze podejście do tego rodzaju części garderoby. Wzór na muszkę wzięłam stąd. Uszyłam dwie - pierwsza na próbę, z kawałka szarej bawełny, który został mi po spódniczce. Niestety, mimo, że szyta ściśle według zaleceń wcześniej wspomnianej autorki, wyszła mi zbyt krótka. Może będzie pasowała na kilkuletniego chłopca. Ale myślę, że jeszcze ją do czegoś wykorzystam :)



Druga mucha była już starannie wymierzona. Uszyta z czarnej satynowanej tkaniny, na szyję ~ 45 cm. Prezentuje się całkiem elegancko. Ciekawa jestem, czy mojemu mężczyźnie przypadnie do gustu :)




Przy okazji nauczyłam się wiązać muchę. No i dowiedziałam się, że istnieje kilka ich typów. Moje są w typie 'skinny'. Obie do własnoręcznego wiązania!





Życzę Wam szampańskiej zabawy i spełnienia wszystkich noworocznych postanowień!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz